Skończyłam właśnie chustę Alpejskie Łąki i muszę ją szybko zblokować, bo to prezent dla synowej. Zobaczycie ją w następnym poście.
Najczęściej zaglądam na stronę Intensynie Kreatywnej , gdzie najwięcej może się nauczyć taka niedziergająca"hafciarka"jak ja.
Ostatnio spodobało mi się kolejne zapropnownane przez IK wyzwanie - Chuściany Projekt .
Oczywiście wiem, że rzucam się "z motyką na słońce", ale chcę spróbować, a właściwie wizję całości już mam w głowie. Teraz tylko druty w ruch i wszystko spisać na papierze.
Nie chciałam zaczynać z nowej włóczki, wiedząc, że będzie dużo prucia, więc poszperałam w dawnych zapasach i zdecydowałam się na włóczkę Moherek (36%mohair, 24%wełna,40%anilana) 100g=250m.
Chusta będzie miała tradycyjny trójkątny kształt z ozdobnym brzegiem.
Włóczka gruba, szybko jej ubywa, a drugiego motka nie ma. Dokupić nie można, bo już jej nie produkują.
Znalazłam jeszcze jeden, ale innego koloru. Sprułam więc cały początek i nowa jest w paski.
Bardzo ładne włóczki na chustę wybrałaś, kolory pęknie się komponują, ciekawa jestem efektu końcowego, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń