Nigdy tak długo nie robiłam chusty jak tą.
I wcale nie dlatego, że wzór trudny czy pracochłonny.
Mam dużo wolnego czasu, ale mniej sił, więc po każdym rzędzie odpoczywałam, a i tak nie ustrzegłam się błędów.
Nie mogłam się skupić, było prucie, narzekanie.
Odetchnęłam, gdy została upięta do blokowania.
Powstała delikatna i zwiewna chusta, która będzie prezentem dla mojej pani doktor.
Chusta nazywa się Mountain Bluebird i jest moim pierwszym schematem kupionym na Ravelry .
Wykonana drutami nr4 z włóczki Midara Haapsalu kolor koralowy, a wplecione koraliki to TOHO Round 8 kolor Opaque-Lustered Cherry.
Przepiękna chusta:)
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka życzę i trzymaj sie:)
Nitka cieniutka,do tego koraliki,nic dziwnego,że praca była mozolna.Efekt wspaniały i to jest najważniejsze,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna,cudowna,niepowtarzalna chusta !!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna! Wyobrażam sobie jak pracochłonna, dlatego patrzę z podziwem. To będzie wyjątkowy prezent.
OdpowiedzUsuńśliczna pajęczynka. Zapraszam po włóczki na nowe pomysły do Sklepu Zeberka
OdpowiedzUsuń