Nigdy tak długo nie robiłam chusty jak tą.
I wcale nie dlatego, że wzór trudny czy pracochłonny.
Mam dużo wolnego czasu, ale mniej sił, więc po każdym rzędzie odpoczywałam, a i tak nie ustrzegłam się błędów.
Nie mogłam się skupić, było prucie, narzekanie.
Odetchnęłam, gdy została upięta do blokowania.
Powstała delikatna i zwiewna chusta, która będzie prezentem dla mojej pani doktor.
Chusta nazywa się Mountain Bluebird i jest moim pierwszym schematem kupionym na Ravelry .
Wykonana drutami nr4 z włóczki Midara Haapsalu kolor koralowy, a wplecione koraliki to TOHO Round 8 kolor Opaque-Lustered Cherry.
Szukaj na tym blogu
niedziela, 22 stycznia 2017
Subskrybuj:
Posty (Atom)